Losy pałacu w Kopicach - Rok 2017 i kronika ważniejszych wydarzeń
Styczeń 2017 ...
12 stycznia. A więc podaję do informacji jako pierwszy, dzięki uprzejmości Łukasza Karpińskiego, kierującego całym projektem.
Pałac w Kopicach zmienia po raz kolejny właściciela. Tym razem jest to Spółka GLOBUCOR Luxembourg Polska Sp. z o.o. która informuje, że :
od stycznia 2017 roku jest właścicielem kompleksu pałacowo-parkowego w Kopicach, gmina Grodków, woj. opolskie. Cele projektu: odbudowa pałacu z przeznaczeniem na siedzibę Polsko-Niemieckiego Muzeum Pojednania, renaturyzacja zabytkowego parku (55 ha). Plan odbudowy pałacu zakłada 7 etapów przez 7 lat i ma pochłonąć 100 milionów euro. Dalej w oficjalnym komunikacie prasowym spółka Globucor informuje że:
" ... przystąpiła do prac projektowych związanych z planowaną odbudową Zespołu Pałacowo-Parkowego w Kopicach, Gmina Grodków woj. opolskie. Projekt zakłada utworzenie z w/w kompleksu w całości (park 55 ha + pałac) muzeum o planowanym statusie Polsko – Niemieckiego Muzeum Narodowego".
13 stycznia - Nowa Trybuna Opolska publikuje artykuł Jarosława Staśkiewicza zatytułowany "Pałac w Kopicach ma nowego właściciela".
W artykule czytamy wypowiedź Łukasza Karpińskiego, który prowadzi projekt w imieniu spółki Globucor Luxembourg Polska. Łukasz Karpiński zapewnia słowami : "Proszę uwierzyć, to nie jest żaden sen czy bajka, choć wiem od kilku osób, z którymi rozmawiałem, że uważają nas dla wariatów ... to jest jedyny ratunek dla Kopic, a żaden hotel czy inne tego typu przedsięwzięcie w tym miejscu nie powstanie, bo wymaga zbyt wielu nakładów i nie ma szans, żeby taka inwestycja się zwróciła ... Wystąpiliśmy już do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, wicepremiera Piotra Glińskiego, o nadanie kompleksowi w Kopicach statusu muzeum narodowego i o to samo będziemy wnioskować do rządu niemieckiego ... ". Łukasz Karpiński nie ukrywa też, że do realizacji projektu oprócz pieniędzy inwestora potrzebne będzie wsparcie z innych źródeł, np. funduszy europejskich czy fundacji.
14 stycznia - Wczoraj dosłownie zbombardowano mnie mailami i telefonami pytając co dalej z pałacem ? jakie są konkretne plany nowego nabywcy ? i co o tym myślę ? Szczegółowych planów spółki GLOBUCOR Luxembourg Polska nie znam. Słyszałem co nieco na ten temat od wspomnianego we wczorajszym artykule na łamach Nowej Trybuny Opolskiej - Łukasza Karpińskiego, jednakże wiele ważnych szczegółów inwestor na dzień dzisiejszy najwyraźniej nie chce ujawniać. Sam Łukasz Karpiński przedstawia się jako osoba reprezentująca GLOBUCOR, której zadaniem jest organizacja i koordynacja kontaktu z lokalnymi urzędami, organizacjami i mediami. Pan Karpiński to młody człowiek, pochodzący z Opolszczyzny, z okolic Kluczborka, od prawie 10 lat mieszkający w Holandii. Pałac w Kopicach znał podobno już w dzieciństwie, jego rodzice pochodzili z Grodkowa. W roku 2015 podobno całkiem przypadkiem nawiązał kontakt z luksemburskim funduszem inwestycyjnym, który szukał inwestycji w Polsce i obiektów podobnych do kopickiego pałacu. Łukasz Karpiński podobno pomyślał wtedy o pałacu w Kopicach i taki miał być tego początek ...
Sama spółka GLOBUCOR Luxembourg Polska zarejestrowana została bodajże latem ubiegłego roku we Wrocławiu. Rozmowy na temat przejęcia pałacu od dotychczasowego właściciela (spółki Zarmen), trwały cały ubiegły rok. Najprawdopodobniej już jesienią 2015 nawiązano pierwszy kontakt z Zarmenem.
15 stycznia. Trudno oceniać coś, czego jeszcze nie ma, a same obietnice czy fantastyczne plany jakkolwiek piękne, pozostają na razie tylko tym czym są. Zaufanie społeczeństwa/otoczenia pozyskuje się długo i z trudem, tym bardziej jeśli byli przed nami już tacy którzy boleśnie zawiedli. Pomimo że należę do największych optymistów wciąż wierząc w całkowitą odbudowę i ratunek kopickiego pałacu, to osobiście bardzo sceptycznie i nierealnie oceniam plany głoszone przez Łukasza Karpińskiego. Mogę się mylić, i bardzo bym chciał, jednakże na dzień dzisiejszy mam poważne wątpliwości bo :
słyszałem o takich sumach że muszę się lekko uśmiechnąć. Kto zainwestuje 100 milionów Euro (Euro! nie złotych … które trzeba oczywiście wpierw mieć, a wydaje mi się że tutaj wszystko ma się opierać na pozyskaniu wspomnianych pieniędzy z różnego rodzaju dotacji unijnych bądź rządowych) w takim miejscu jak Kopice, na przysłowiowym końcu Świata, i na dodatek w odbudowę od podstaw ruin, z przeznaczeniem na muzeum?! Kto utopi w tym miejscu takie sumy, ze świadomością że o ich zwrocie nie ma mowy, ani takiego celu. Kopice to nie Paryż i Louvre, czy Berlin i Reichstag. Ale niestety, nie znam szczegółowych planów nowego inwestora ... być może są jeszcze inne plany, które będą miały na celu i umożliwią w jakiś sposób zwrócenie poniesionych kosztów, a tym samych dają logikę opłacalności takiej mega inwestycji.
17 stycznia. Maciej Stępień z Radia Opole publikuje artykuł zadając pytanie: "Co dalej z pałacem w Kopicach?" . W artykule wypowiada się powiatowy konserwator zabytków - Radosław Preis.
18 stycznia - wczesnym porankiem pałac przeszedł swoje pierwsze tegoroczne oględziny. W Kopicach zjawił się m.in. nasz nowy przedstawiciel spółki GLOBUCOR - Łukasz Karpiński w towarzystwie kilku osób ... a wieczorem już w Warszawie odbyło się małe spotkanie organizacyjne przed wspomnianą konferencją prasową jaka zaplanowana jest na nadchodzący czwartek. Spółka Globucor Luxembourg Polska zatrudniła warszawską agencję reklamową SUN KLER w celu prowadzenia kampanii reklamowej, oraz systematycznej aktualizacji nowej strony internetowej inwestora. Nowy inwestor kompletuje także wokół siebie "rozpoznawalne autorytety" ostatnich 20-stu lat, czyli osoby które zajmowały się tematem pałacu w Kopicach. Ma to moim zdaniem na celu dodanie całemu projektowi więcej powagi i wiarygodności w oczach mediów oraz opinii publicznej. Współpracę przyjął m.in. Krzysztof Spałek i Teresa Kudyba oraz prof. Stanisław Nicieja.
21 stycznia - "Ktoś" kogo znam od wielu lat podsumował moje 11 lat pracy w zbieraniu i publikowaniu materiałów i informacji (bardzo często niewygodnych dla właściciela czy inwestora) dot. losów pałacu w Kopicach tak ... :
" ... pomoc w internecie to nie pomoc w realu ... dobrej sprawie nie służy takie codzienne "donoszenie" ... nie ma dla sprawy kompletnie żadnego merytorycznego znaczenia ... za dużo jest w tym "patrzenia na ręce", z którego nic oprócz tego śmietnika internetowego nie wynika ... ".
Jestem otwarty na krytykę, ale to już trochę obraża, tym bardziej że poświęciłem przez te 11 lat kilka tysięcy godzin mojego życia na mozolnym poszukiwaniu i zbieraniu informacji, wykonaniu setek telefonów, odpowiadaniu na tysiące maili, wielu wizytach w samych Kopicach, wykonaniu kilku tysięcy zdjęć i przekazywaniu moich materiałów opolskim mediom jak i opinii publicznej. A wszystko jedynie z czystej pasji.
23 stycznia - Sceptyczna, ostrożna wypowiedź woj. konserwator zabytków - Iwony Solisz dot. nowego inwestora w Kopicach w Radiu Opole w programie "W cztery oczy". Posłuchaj tutaj.
26 stycznia - dzisiaj o godzinie 10:00 rano w Kopicach, na miejscu, przed pałacem odbyła się pierwsza wizja lokalna z udziałem nowego inwestora (Günther Nell i Łukasz Krapiński) oraz zaproszonymi gośćmi m.in. panią konserwator Iwoną Solisz, profesorem Stanisławem Sławomirem Nicieją, burmistrzem Grodkowa Markiem Antoniewiczem, reporterami NTO czy Radia Opole. O godz. 13:00 w Opolu, w Sali Senatu Collegium Maius odbyła się pierwsza konferencja prasowa z udziałem członków zespołu roboczego ds. odbudowy kompleksu pałacowo-parkowego oraz zaproszonymi gośćmi. Podczas konferencji przedstawiono dokładne plany Globucor Lukxembourg Polska względem planowanej odbudowy pałacu. Tutaj artykuł i relacja z wizji lokalnej w Kopicach opublikowanej przez Radio Opole. Także internetowy serwis informacyjny brzeg24.pl opublikował obszerny artykuł na temat planów nowego inwestora. Również Nowa Trybuna Opolska publikuje artykuł i krótki materiał wideo.
Czyli jednym słowem : dzień pełen wrażeń ! Moja prywatna ocena: jest więc tak jak przypuszczałem ... wśród całego, na chwilę obecną i logikę biorąc, mało wiarygodnego projektu, spółka GLOBUCOR zbiera grupę osób/autorytetów ostatnich kilkunastu lat, którzy zajmowali się tematem pałacu w Kopicach. Ma to pomóc w przekonaniu opinii publicznej do wiarygodności planów i obietnic nowego inwestora. Chciałbym jeszcze raz zaznaczyć : bardzo cieszę się że coś się dzieje, że pojawiła się znowu nadzieja, elektryzujące plany, że jest zainteresowanie z wszystkich stron, ale potrzebuję (przynajmniej ja) trochę więcej faktów, mniej fantazyjnych opowieści, a więcej detali, cyfr, i wyjaśnienia wielu niejasnych, wciąż przemilczanych spraw. Już od 2 tygodni oczekuję na obiecane spotkanie z przedstawicielem Globucor Polska - Łukaszem Karpińskim. Umawialiśmy się na początku stycznia na osobiste spotkanie i szczerą rozmowę w cztery oczy, która być może wyjaśniłaby mi wiele niejasnych spraw i tym samym przekonała o wiarygodności głoszonych przez pana Karpińskiego planów, nie wykluczając mojego zaangażowania i jednocześnie wsparcia inwestora w jego projekcie. Ale niestety pan Karpiński jak do tej pory nie znalazł dla mnie czasu.
I jeszcze jeden artykuł, Kamili Gal-Skorupy z Radia Opole pt. "Projekcja 3D i tajemniczy sarkofag, czyli plany remontu pałacu w Kopicach ...".
"Będziemy czuwać, aby obiekt przy adaptacji do nowych funkcji nie utracił walorów zabytkowych" - powiedziała Iwona Solisz, opolski wojewódzki konserwator zabytków.
27 stycznia - wczoraj z wielkim dystansem i ostrożnością, motywując to zdrowym rozsądkiem. Dla odmiany spróbuję dzisiaj podbudować wszystkich tych, którzy wczoraj trochę opadli na ziemię i się podłamali. Pocieszmy się bo :
cokolwiek z całych planów wyjdzie, to zawsze coś ruszy, coś pójdzie w przód, minie ten zastój, ta śmiertelna cisza. Nawet gdyby miało skończyć się przedwcześnie np. na etapie doprowadzenia tylko do dawnego porządku parku, stawów i zabezpieczenia tego terenu płotem, a pałacu tą kosmiczną kopułą, to też znów coś osiągnęliśmy. Może jeśli będzie taka potrzeba, bo obecny inwestor padnie nam finansowo po drodze, to znów znajdzie się kolejny, który być może dokończy przerwane dzieło. Czym więcej zrobione, tym bliżej końca, dokończenia tego co jeszcze pozostało, większa szansa że będą kolejni chętni którzy poradzą sobie z resztą.
A więc głowy do góry! Nie mamy zbyt wiele do stracenia ... służby konserwatorskie już dawno pogrzebały pałac wpisując go na listę ruin stałych.
Zarmen oczyścił wnętrze pałacu z tysięcy ton gruzu i ziemi, ogrodził, chronił. Może teraz Globucor wyczyści park i przylegające stawy, zabezpieczy w jakiś sposób (i niech to będzie nawet jakaś tam kopuła) kruchą już bryłę pałacu przed wiatrem, deszczem czy mrozami. I będzie znowu kroczek czy krok w przód ;) A może uda się coś więcej ... ?
Luty 2017 ...
1 luty - dzisiaj chciałbym zaprezentować Wam pierwszy film reklamujący plany i projekt odbudowy pałacu w Kopicach oczami nowego inwestora - spółki Globucor Luxembourg Polska. Film nagrany został podczas pierwszego spotkania medialnego w Kopicach w ubiegłym tygodniu. Autorem materiału jest Teresa Kudyba, która podjęła się wykonania dokumentacji filmowej wszystkich siedmiu zaplanowanych etapów odbudowy pałacu. Materiał nakręcono bardzo interesująco i profesjonalnie, jednakże moim zdaniem trochę groteskowo i z przesadą przedstawiono w nim osobę i rolę Łukasza Karpińskiego ... oglądając niektóre sceny możemy mieć wrażenie że cały projekt kręci się jedynie wokół niego. Tutaj link do wspomnianego materiału.
2 luty - zaskakująca, nieoczekiwana zmiana miejsc : ze stanowiska woj. konserwatora zabytków usunięto panią Iwonę Solisz. Jej stanowisko przejęła Elżbieta Molak. Powód ? oficjalnie to tylko odwołanie ze stanowiska, i więcej się nie dowiesz, i broń Boże nie pytaj. A tak naprawdę to najprawdopodobniej jakieś zagrywki polityczne. Był człowiek, i go nie ma. Pani Solisz wyparowała jak kamfora. Nie pracuje już nawet w Woj. Urzędzie Ochrony Zabytków.
16 luty - "Czy pałac w Kopicach faktycznie zmienił właściciela? Konserwator zabytków ma wątpliwości" - wypowiedź nowej, wojewódzkiej konserwator zabytków - Elżbiety Molak na antenie Radia Opole.
21 luty - W ubiegłym tygodniu przeprowadzano oględziny pałacowego parku. Byli geodeci, jacyś budowlańcy. Chodzi o zaplanowane ogrodzenie całego terenu (park, stawy plus pałac), oczyszczenie i przeprowadzenie tzw. rewitalizacji parku. Firma Beta Security System zainstalowała również kilka kamer wokół pałacu, które mają zastąpić dotychczasową całodobową ochronę w postaci dwóch ochroniarzy.
Ma być bezpieczniej, efektywniej i taniej. Założony monitoring rejestrujący otoczenie pałacu ma umożliwić przekaz live i być niebawem dostępny na stronie inwestora. Podobno w ten sposób Wojewódzki Konserwator Zabytków ma otrzymać możliwość obserwowania wszelkich prac, które będą postępowały na terenie odbudowywanego zabytku. Na dniach ma się rozpocząć wycinka niektórych drzew wokół pałacu, a w następnych etapach ogrodzenie siatką całego parku i tam także spore porządki (te jednak zaplanowane są dopiero późną jesienią po szczegółowej kontroli całego drzewostanu).
27 luty - "Konserwator otrzymał potwierdzenie, że pałac w Kopicach ma nowego właściciela" - wypowiedź woj. konserwatora zabytków - Elżbiety Molak na antenie Radia Opole.
Marzec 2017 ...
1 marca - o godz. 16:00 w Warszawie odbyła się druga konferencja prasowa zorganizowana przez nowego inwestora. Konferencja zatytułowana "Projekt Pałac Kopice, Polsko-Niemieckie Muzeum Historii" miała na celu prezentację obiektu oraz przedstawienie zaproszonym gościom plan odbudowy i zagospodarowania obiektu. Konferencja zakończona została recitalem poświęconym Józefowi Elsnerowi. Miejsce, termin i tematyka konferencji były wyborem nieprzypadkowym. To właśnie w Grodkowie urodził się nauczyciel Fryderyka Chopina, Józef Elsner. W Kopicach inwestor zamierza, we współpracy z gminą Grodków, stworzyć miejsce upamiętniające i upowszechniające działalność wybitnego kompozytora i mistrza. Jeden z prelegentów, architekt Andrzej Szuba, podzielił się swoimi obawami co do potencjalnych utrudnień związanych z odbudową „pałacu na wodzie”. Mowa o skomplikowanych procedurach, związanych z planem zagospodarowania przestrzennego gminy Grodków. Jak informuje inwestor - spółka Globucor Luxembourg Polska, wydarzenie zaszczycił swą obecnością attache kulturalny ambasady Niemiec w Warszawie Fried Nielsen. Tutaj możecie obejrzeć reportaż z konferencji prasowej.
2 marca - Radio Opole i program "Loża Radiowa", a w programie zaproszeni goście : prezes spółki Globucor Luxembourg - Günther Nell, Łukasz Karpiński oraz Krzysztof Spałek. Rozmawiano o świetlanej przyszłości pałacu w Kopicach oczami nowego inwestora. Program prowadził Marek Świercz. Tutaj materiał wideo z przeprowadzonego wywiadu.
3 marca - w sieci ukazuje się kolejny film reklamujący projekt odbudowy pałacu w Kopicach przez Globucor Luxembourg Polska. Film zrealizowany został przez Tress Media Production, firmę należącą do pani Teresy Kudyby. Pani Kudyba jest zapewne rozpoznawalna wśród mieszkańców opolszczyzny z dwóch powodów : po pierwsze mieszkała jeszcze do niedawna na Opolszczyźnie kręcąc filmy dokumentalne, a po drugie przez rok była prezesem Zarządu Radia Opole SA (2010-2011).
9 marca - Kilka dni temu, po otrzymaniu zgody woj.konserwatora zabytków, wokoło pałacu rozpoczęto wycinkę drzew. Pod nóż, czy dokładniej pod piłę poszły drzewa które znajdowały się w bezpośrednim sąsiedztwie pałacowych murów, ale także wiele poza fosą i ogrodzonym terenem. Wiele z ściętych drzew pamiętało zapewne przełom XIX i XX wieku, jak i Joannę czy Urlicha Schaffgotschów. W sieci ukazały się zdjęcia terenu po wycince, co rozpętało prawdziwą burzę krytyki, setki komentarzy i gromy w kierunku nowego właściciela. Tak burzliwej i emocjonalnej dyskusji dot. pałacu w Kopicach jeszcze nie przeżyłem. Opublikowany przeze mnie na FB post dotarł do ponad 108 tysięcy odbiorców wywołując 3500 reakcji, komentarzy i udostępnień. Nowy inwestor wycinkę wielu wiekowych drzew tłumaczył koniecznością uporządkowania i przygotowania terenu pod kolejne etapy prac, w tym także przy użyciu ciężkiego sprzętu, który bez wycinki niektórych drzew nie miałby możliwości dojazdu do pałacu. Według inwestora wiele drzew, przede wszystkim tych sąsiadujących bezpośrednio z pałacowymi murami, było chorych i miało spróchniałe pnie, co stwarzało zagrożenie złamania i uszkodzenia kruchej struktury pałacowych murów. Nie każdy jednak akceptował wyjaśnienia właściciela. Osobiście przyznam, że po przeprowadzonej wycince drzew bezpośrednie otoczenie pałacu wygląda strasznie, jak po jakiejś klęsce żywiołowej, jednak nie wykluczam racji inwestora i trafności jego argumentów.
14 marca - W Kopicach ciąg dalszy prac porządkowych przygotowujących obiekt do zapowiedzianego kilka tygodni temu tzw. scanningu. Globucor Luxembourg Polska informuje na swojej stronie : "Po usunięciu zagrożenia dla obiektu rozpoczęły się prace porządkowe przygotowujące obiekt do pełnego scanningu oraz inwentaryzacji technicznej."
15 marca - na stronie Radia Opole ukazuje się artykuł zatytułowany: "W Kopicach ruszyły prace wokół pałacu. Mieszkańcy i samorządowcy z niepokojem patrzą na wycinkę drzew"
18 marca - ruszają prace porządkowe wewnątrz pałacu (na parterze).
19 marca - parę słów (faktów) na temat powojennej historii Kopic i haniebnej profanacji grobowców Schaffgotschów.
23 marca - Jak informuje nowy inwestor (Globucor Luxembourg Polska Sp. z o.o.) prace porządkowe związane z przygotowaniem pałacu do przeprowadzenia skanu laserowo-fotograficznego trwają. Prace porządkowe przeniosły się na pierwsze piętro pałacu.
Kwiecień 2017 ...
18 kwietnia - po 8 latach zakazu wstępu na teren pałacu, zakazu który otrzymałem jeszcze od zarządu spółki Zarmen, dzisiaj ponownie odwiedziłem wnętrza pałacu z zamiarem dokonania szczegółowych oględzin obiektu. Umożliwił mi to prezes spółki Globucor - Günther Nell. Wynik moich oględzin przeszedł moje najgorsze oczekiwania. Stan stojących jeszcze ścian i sklepień pogorszył się kilkakrotnie (porównując to ze stanem sprzed 8 lat). Zrozumiałem że dla ratowania pałacu wybiła ostatnia godzina. Albo już, teraz, tym razem, albo nigdy więcej bo następnym razem już go nie będzie. Nie możemy czekać kolejne 10 lub więcej lat w nadziei że może znów zjawi się jakiś inwestor. Trzeba zapomnieć o podziałach, dać szansę obecnemu inwestorowi i zacząć wszystko od nowa, otwarcie, krytyczniej i lepiej. Nie mamy nic do stracenia, a zyskać możemy wiele. Jeśli ktoś zapyta mnie dzisiaj czy wierzę w obietnice nowego inwestora i czy uda się odbudować pałac w całości tak jak zapowiada ? - odpowiem, że nie wiem, że tego zagwarantować nie może tak naprawdę nikt, bo kto jest jasnowidzem ? Myślę jednak że to możliwe i że napewno trzeba spróbować. Wierzę, że tym symbolicznym, trzecim razem będziemy mieli więcej szczęścia niż dotychczas.
20 kwietnia - proponuję spotkanie na które umawiamy się krótkoterminowo. Prezes Günther Nell przylatuje w tym celu specjalnie z Luksemburga. Ląduje w Warszawie, wsiada w samochód i pokonuje kolejne kilkaset kilometrów aby spotkać się ze mną na Opolszczyźnie. Nasze spotkanie trwa kilka godzin. Omawiamy w szczegółach wiele nurtujących mnie spraw. Prezes Gunther Nell to bardzo sympatyczny i otwarty człowiek. Zaskoczył mnie swoim zapałem i zaangażowaniem. Jest nie tylko dobrym organizatorem, ale równocześnie innowatorem i wizjonerem. Otrzymuję propozycję uczestniczenia w projekcie i koordynację jego poszczególnych modułów. Przyjmuję propozycję współpracy, deklarując moją pomoc w szczytnym celu. Pan Nell wraca po spotkaniu jeszcze tego samego wieczora do Warszawy, następnego dnia musi być Luksemburgu. Takiej podróży aby spotkać się ze mną nie zrobiłby każdy. Dlatego chciałbym mu pomóc na ile będę mógł.
25 kwietnia - od dziś biorę udział w projekcie odbudowy pałacu w Kopicach w formie doradcy i koordynatora poszczególnych modułów projektu, w tym koordynacja i zadbanie o systematyczny, stały i bezproblemowy przepływ informacji pomiędzy zarządem spółki i jej sztabem operacyjnym a lokalnymi, krajowymi i zagranicznymi mediami (prasa, radio, tv), oraz wszystkimi zainteresowanymi przebiegiem i realizacją projektu. Także dalsze, systematyczne i przede wszystkim otwarte informowanie w internecie.
Informuję także, że Łukasz Karpiński opuścił projekt odbudowy pałacu, nie prowadzi już nadzoru nad projektem, nie reprezentuje spółki Globucor Luxembourg Polska i nie pełni żadnej funkcji w w.w. projekcie.
30 kwietnia w kościele parafialnym w Kopicach odprawiona została msza święta w intencji zmarłych rodziny Schaffgotsch, w tym Joanny i Urlicha, założycieli kopickiej gałęzi rodu Schaffgotschów. Po mszy zorganizowano pierwsze spotkanie grupy kilku osób, zainteresowanych zebraniem pieniędzy na remont grobowca Schaffgotschów, znajdującego się na przykościelnym placu/cmentarzu. Spotkaniu przewodniczył proboszcz parafii w Kopicach, Jarosław Szeląg. Plan grupy zakłada zebranie środków na remont mauzoleum, a następnie przeprowadzenie ekshumacji pochowanych w roku 1977 (obok grobowca, w zwykłej mogile), sprofanowanych szczątek pozostałych zmarłych Schaffgotschów. Kiedy i czy wogóle dojdzie do remontu mauzoleum oraz ekshumacji, trudno powiedzieć. Warto dodać, że miesiąc temu kopicki proboszcz usunął z przykościelnego cmentarza/placu wszystkie nagrobki, w tym wspomniany Schaffgotschów. Motywował to złym, zaniedbanym stanem wielu z nich, nie raz uszkodzonych i ledwo stojących. Grób (pomnik) Schaffgotschów jednak moim zdaniem do takowych nie należał i mógł spokojnie pozostać nienaruszony do momentu zakończenia planowanego remontu mauzoleum. Kopicki proboszcz twierdzi, że w świetle przepisów po upływie 40 lat miał możliwość podjęcia takiej decyzji bez jakichkolwiek zgód czy pozwoleń, co też uczynił.
Maj 2017 ...
19 maja - krótka informacja dla wszystkich zainteresowanych: "Aktualny zastój w realizacji kolejnych, wcześniej zapowiedzianych etapów projektu odbudowy to nie rezygnacja z niego, a jedynie reorganizacja i korektura niektórych, wcześniej popełnionych błędów. Są to bardzo czasochłonne, nieraz skomplikowane, ale konieczne poprawki, które niestety wymagają czasu". Taką informację przekazał mi prezes spółki Globucor, Günther Nell. Prezes zapewnia przy tym, że pragnie nadal, niezmiennie, nie tylko odbudować pałac w Kopicach, ale jednocześnie dać temu miejscu szansę stania się ponownie perłą Opolszczyzny. Prosi jedynie o odrobinę cierpliwości.
29 maja. Minął miesiąc od momentu gdy zobowiązałem się pomóc nowemu inwestorowi z Luksemburga w wsparciu jego projektu odbudowy pałacu. Tylko miesiąc, a wydaje mi się jakby był to przynajmniej rok. Długi był ten miesiąc, strasznie długi i bardzo intensywny w wydarzeniach każdego kolejnego dnia. Chociaż uważam, że nie wiele może mnie jeszcze w życiu zaskoczyć, to ten miesiąc obdarował mnie hojnie nowym życiowym doświadczeniem i zafundował niejedną niespodziankę.
Miesiąc temu, po tzw. „nieoczekiwanej zmianie miejsc“, gdzie nagle zgodziłem się na wsparcie projektu, który uprzednio gorąco krytykowałem, wielu z Was zapewne podrapało się po głowie zastanawiając co się dzieje i co chodzi ?
Kolejne, publikowane informacje upewniły Was, że coś jest nie tak, że wewnątrz projektu zaistniał jakiś konflikt. I tak też było. Chciałem nieco dokładniej naświetlić sprawę zmian personalnych w projekcie, podać powody, wytłumaczyć o co chodziło. Niestety, są osoby które nie wyrażają na to zgody, grożąc mi w razie publikacji sądami z powództwa cywilnego. Zaznaczam przy tym, że nie chodzi tutaj o nowego inwestora - spółkę Globucor z panem Guntherem Nellem. Pan Nell nie ma z tym jakiegokolwiek problemu. Chciałbym dodać, że od pierwszego dnia mojego uczestnictwa w projekcie, usiłowano wywrzeć na mnie nacisk abym projekt opuścił. Systematycznie zatruwano mi życie, próbując przydeptać mój zapał i zdusić wolę pomocy. Cel był jeden: abym się wycofał, poddał, a najlepiej znikł. Ale nie ze mną takie metody. Nie rezygnuję tak szybko, a poza tym każdy, kolejny nacisk na mnie powoduje odwrotne niż oczekiwane skutki. Obiecałem nowemu inwestorowi pomoc i słowa dotrzymuję. Chciałbym zaznaczyć, że pomagam bo chcę pomóc i robię to cały czas bezinteresownie, bez jakichkolwiek korzyści materialnych, po prostu z pasji do kopickiego pałacu. I to różni mnie od pozostałych osób. Są tacy wariaci, którzy potrafią każdego dnia inwestować swój wolny czas nie dla pieniędzy, a jedynie satysfakcji udzielenia pomocy … taki właśnie jestem. Dlatego ubolewam tym bardziej, że są osoby, które jeszcze celowo utrudniają mi życie i próbują obrzydzić chęć bezinteresownej pomocy. Uwierzcie mi, nie wszyscy którzy trąbią na prawo i lewo, że wspierają czy chcą wesprzeć ten projekt bezinteresownie (bo zależy im na uratowaniu tego miejsca), robią to szczerze i … bezinteresownie.
30 maja we Wrocławiu, odbyło się kilkugodzinne spotkanie organizacyjne w sprawie projektu odbudowy pałacu w Kopicach. W spotkaniu uczestniczył prezes spółki Globucor - pan Günther Nell, jego belgijski doradca z osobą zajmującą się finansami, przedstawiciele trzech firm zaangażowanych już od dłuższego czasu w projekt, oraz ja. Jak już wspominałem, w marcu b.r. projekt utknął w miejscu. Nagle pojawiły się problemy ... problemy, które jeszcze kilka dni temu miałem zamiar naświetlić i wytłumaczyć, jednak zanim do tego doszło, zagrożono mi procesami z powództwa cywilnego. Powtórzę jeszcze raz : to nie prezes spółki Globucor - Günther Nell zabronił mi publikacji.
Niestety, groźby procesów sądowych muszę potraktować poważnie, dlatego nie mogę napisać tutaj tego co miałem zamiar. Straszenie sądami upewniło mnie jednak, że nie myliłem się w mojej osobistej ocenie wielu spraw i osób. Wydaje mi się, że kto nie ma nic do ukrycia, ten nie straszy sądami ?
Ale teraz już konkretnie na temat projektu: projekt jest i ma być kontynuowany. Nie ma wogóle mowy o jakiejkolwiek rezygnacji. Nell od kilku tygodni wyjaśnia osobiście i reorganizuje wcześniejsze plany, decyzje i podjęte kroki, które niestety okazały się błędnymi. Nie ukrywa, że musimy zacząć od nowa, ale tym razem bez popełniania tych samych błędów. Nie można zacząć jakichkolwiek prac bez przygotowanych projektów, bez dokładnej wyceny kosztów i nakładów, bez ekspertyzy realnego stanu ocalałych ścian, stropów, czy fundamentów. Zebranie tej całej dokumentacji oraz wymaganych, urzędowych pozwoleń czy zezwoleń, zajmie przynajmniej rok. Tak więc nie liczmy na rozpoczęcie prac budowlanych w tym roku. Być może w tym roku przeprowadzony zostanie drobiazgowy skaning całego pałacu, który będzie podstawą zarówno dla prac architektów, jak i dokonania wyceny kosztów całego przedsięwzięcia. Ale jest to chwilowo tylko założenie. Jest także mowa o pracach w parku. Zapomnijcie jednak sprawę tej "kosmicznej kopuły" nad pałacem, bo powątpiewam, aby była dalej brana poważnie pod uwagę. Co dalej, zobaczymy gdy wypełnimy wpierw powyższe postanowienia. Prezes Globucor, Günther Nell nie ma zamiaru ponownie obiecywać Bóg wie czego, zanim kolejny etap nie będzie naprawdę przygotowany w 100%. Chce iść konsekwentnie krok po kroku, bez ponownego składania wielkich obietnic. Ma nadzieję, że z czasem uda mu się udowodnić jego dobre zamiary zdobywając Wasze zaufanie oraz wsparcie w tym projekcie.
Dodam sam od siebie, że nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać kogokolwiek do dopingowania projektu i trzymania za niego kciuków. To Wasza osobista decyzja. Nie mam pojęcia czy pomimo obecnego poślizgu projekt zakończy się sukcesem. Tego nie wie nikt i nikt Wam takiej gwarancji nie da. Myślę jednak, że szanse są duże, największe jakie były do tej pory. Problemy z jakimi miałem do czynienia w ostatnich kilku tygodniach, rzucane nam pod nogi kłody przez osoby które chciały tylko jednego, a mianowicie rezygnacji z projektu przez pana Nella, umocniły mnie jeszcze bardziej w przekonaniu, że jestem po właściwej stronie, że powinno się udać. Owszem, też jestem jedynie człowiekiem, nie mam szklanej kuli i mogę się mylić, jednakże widząc zapał i zacięcie pana Nella, myślę sobie, że temu człowiekowi może się naprawdę udać ...
Czerwiec 2017 ...
1 czerwca - na antenie Radia Opole - w programie Tomasza Zacharewicza "Rewiry Kultury", parę słów o pałacu w Kopicach i projekcie jego odbudowy.
2 czerwca ponownie w Kopicach. 6 godzin intensywnego fotografowania, przede wszystkim wewnątrz pałacu, w poszukiwaniu mało widocznych, ukrytych w zakamarkach, ocalałych jeszcze detali, świadectw dawnego przepychu i piękna tego miejsca. Wstępna dokumentacja fotograficzna zakończona.
4 czerwca - Radio Opole publikuje artykuł pt."Ostatni dzwonek dla pałacu w Kopicach".
13 czerwca - Nowa Trybuna Opolska publikuje krótki artykuł na temat odbudowy pałacu w Kopicach. Wrzucam dodatkowy link z publikacją na FB. W sumie jedyną nowością jest informacja o tym, że pałac jeszcze wciąż znajduje się w rękach Zarmenu (właścicielem pałacu jest spółka Globucor Pałac Kopice, a ta należy do Zarmenu). Istnieje jednak umowa przejęcia pałacu od Zarmenu przez Globucor, która jak informuje inwestor, jest w trakcie realizacji. Globucor na wywiązanie się z umowy i tym samym przejęcie pałacu ma czas do końca sierpnia tego roku. Nie wykluczone jednak, że Zarmen przedłuży mu realizację umowy do końca roku, bo to także w ich własnym interesie. Nikt inny nie zapłaci im za pałac tych pieniędzy które mogą teoretycznie otrzymać od pana Nella. Nie znam szczegółów zawartej pomiędzy nimi umowy, nigdy jej nie widziałem. Nie potrzebny jest wgląd do umowy, aby domyślić się, ile minimum musi zapłacić Globucor za pałac, aby przejąć go od głównego udziałowca spółki Globucor Pałac Kopice, którym jest Zarmen. Wystarczy zaglądnąć do KRS-u, gdzie jest napisane, że Zarmen posiada „75.544 UDZIAŁÓW O ŁĄCZNEJ WYSOKOŚCI 7.554.400,00 ZŁ“.
Tak więc do końca sierpnia jest jeszcze trochę czasu. Inwestor jest dalej, nie wycofuje się z planów i zapewnia, że nie ma najmniejszego zamiaru rezygnować z odbudowy pałacu. Trzeba dać mu trochę czasu na realizację zobowiązań. Poczekajmy spokojnie i oceńmy dopiero pod koniec roku, co i na jakim etapie udało się faktycznie przygotować czy zrealizować. Jeśli pod koniec roku pałac będzie już faktycznie przejęty przez nowego inwestora, i przygotowane chociaż po części zaplecze do kolejnych prac, to będzie oznaczać, że wszystko jest na dobrej drodze.
18 czerwca - publikuję pierwsze z wspomnień hrabiego Schaffgotscha, zebranych i zanotowanych w trakcie naszych wspólnych rozmów w latach 2007-2009. Nie dysponuję niestety zbyt obszernym materiałem. Nie zdążyłem zrobić tego co chciałem, nie w takim wymiarze jak zakładałem. Zanim zabrałem się do tego jak należy, hrabia rozchorował się ciężko i po kilku miesiącach zmarł.
19 czerwca. Tydzień temu, krótko po tym jak NTO opublikowała artykuł pt. „Odbudowa pałacu w Kopicach nie ruszy w tym roku“, otrzymałem maila. Napisała do mnie wspominana przeze mnie już wielokrotnie osoba, która chorobliwie uczepiła się mnie dwa miesiące temu. Brała udział w projekcie, ale go opuściła. Nie potrafiła i nie potrafi najwidoczniej do dnia dzisiejszego znieść mojej obecności w projekcie i bezinteresownej pomocy udzielanej inwestorowi. W każdym razie w mailu, którego otrzymałem, zarzuciła mi m.in. dezinformowanie rzetelnych dziennikarzy, publikowanie „półprawd“ oraz lanserstwo w internecie. Pomyślałem sobie, że nie mam zamiaru po raz kolejny być konfrontowany z zarzutami zatajania czegoś tam, więc postaram się wyjaśnić kilka spraw związanych z projektem, które może nie dla każdego są tak oczywiste, ale być może ważne. Cały artykuł na ten temat tutaj: Globucor Luxembourg Polska i projekt odbudowy pałacu w Kopicach.
Lipiec 2017 ...
11 lipiec. Jeszcze dwa miesiące temu były plany zorganizowania tego lata tzw. dnia otwartych bram, jednak wygląda na to, że nic z tego nie wyjdzie. Powód jest prosty: dopóki pałac jest w rękach Zarmenu, nie ma szans na zorganizowanie czegokolwiek. Zarmen nie był i nie jest zainteresowany organizowaniem takich imprez. Globucor niestety wciąż jeszcze nie jest właścicielem pałacu. Ma czas do końca września na wywiązanie się z umowy i odkupienie go od Zarmenu. Problemem jest suma za jaką pałac ma zmienić właściciela. To według łącznej wartości udziałów prawie 8 milionów złotych, których po nieoczekiwanym wycofaniu się w marcu współinwestora, Globucor najwyraźniej jeszcze nie ma. Niewykluczone, że Zarmen przedłuży prezesowi Globucor czas na wywiązanie się z umowy do końca roku. W sumie obie strony łączy umowa, z której żadna ze stron nie może wyjść przed terminem, bez konsekwencji zapłacenia kary. Dlatego Zarmen spokojnie czeka. Szanse stoją nadal pół na pół. Może się udać, ale także może nic z tego nie wyjść. Wiem, że Günther Nell nie odpuszcza i stara się zdobyć potrzebne miliony. Jeśli miałoby mu się to udać, jeśli miałby przejąć pałac, to szansa na jego odbudowę byłaby naprawdę bardzo realna. Na razie jest jeszcze czas i wszystko jest jeszcze możliwe.
Sierpień 2017 ...
3 sierpnia. W ostatnim czasie otrzymałem wiele zapytań w sprawie dwóch, nadal istniejących profili (fanpage) związanych z projektem odbudowy pałacu w Kopicach. Chodzi tutaj o Fanpage pod nazwą " Fundacja Pałac Kopice im. Johanny Schaffgotsch von Schomberg-Godulla" oraz "Polsko-Niemieckie Muzeum Historii w Kopicach". Oba profile założone zostały na początku tego roku w celu promocji startującego projektu odbudowy kopickiego pałacu przez spółkę Globucor. Założone zostały przez Łukasza Karpińskiego, jednakże na polecenie jego ówczesnego pracodawcy - Günthera Nella. Dostęp do obu kont/profili miał jedynie Łukasz Karpiński. W marcu b.r. po opuszczeniu przez Karpińskiego projektu i zwolnieniu ze spółki Globucor, oba profile miały albo zostać przekazane warszawskiej agencji reklamowej zajmującej się w tym czasie także witryną internetową projektu, albo zostać usunięte. Niestety, Karpiński nie zrobił ani jednego ani drugiego, twierdząc, że to profile założone przez niego i jego osobisty pomysł. Rozumieć możemy to różnie, jednakże po opuszczeniu przez Karpińskiego projektu sprawa wygląda trochę inaczej.
Karpiński nie mając już nic wspólnego z projektem, nie powinien zdaniem Nella, podszywać się pod niego, publikując przy tym co jakiś czas zdjęcia i informacje, informacje nie raz nie mające z samym projektem odbudowy pałacu nic wspólnego. Nie reprezentuje ani projektu, ani spółki Globucor, więc nie ma już po prostu do tego uprawnień. Wielu odwiedzających oba profile myśli, że prowadzone są przez kogoś kierującego projektem lub za niego odpowiedzialnym, a tak nie jest. Nell, miał już wielokrotnie prosić, a także nalegać aby Karpiński zamknął lub oddał wspomniane profile.
Do tej pory bez odzewu. Podobno Nell zlecił wyjaśnienie sprawy swoim adwokatom.
Tak na marginesie można dodać, że tak naprawdę "Fundacja Pałac Kopice im. Johanny Schaffgotsch von Schomberg-Godulla" wogóle nie istnieje, po prostu jej nie ma. Był plan powołania takowej oficjalnie do życia, jednakże dopiero w momencie zakupu/przejęcia pałacu przez spółkę Globucor, do czego jak wiemy do tej pory nie doszło. Tak więc Karpiński prowadzi pod przykrywką fundacji, profil fundacji która wogóle nie istnieje i nigdy nie była zarejestrowana. Pojawia się pytanie: po co ? tylko po to, by móc odgryźć się Nellowi za odsunięcie go od projektu?
Karpiński oficjalnie zwolnił się sam. Pomimo osobistego konfliktu pomiędzy nim a Nellem, otrzymał od Nella list pożegnalny z podziękowaniami za dotychczasową współpracę.
11 sierpnia. Już od lat, wielu z nas łamie sobie głowy i zadaje pytanie : gdzie podziały się te wszystkie pałacowe rzeźby i posągi? Co się z nimi stało? A było tego sporo, bo podobno pałac i park zdobiły łącznie 1342 rzeźby postaci oraz zwierząt w naturalnych rozmiarach, dłuta wrocławskiego mistrza Carla Kerna. Atmosfery przepychu i piękna miały dopełniać przemyślnie wkomponowane fontanny.
Wiele z nich wywieziono daleko, być może za granicę. Z reguły właśnie tam (ale tylko teoretycznie, bo to raczej już dzisiaj bez sensu) wypadało by ich szukać. A więc szukamy je myślami gdzieś daleko, nie zdając sobie sprawy, że mogą być bliżej niż nam się to wydaje ... tutaj czytaj dalej.
16 sierpnia. Ciekawa historia, o której zapewne niewielu wie, że ... podobno w połowie lat 60-tych ubiegłego wieku (z tym ubiegłym wiekiem to dziwnie brzmi) istniał plan rozbiórki ruin kopickiego pałacu. Cegły i kamienie z pałacu miały zostać przeznaczone na wciąż trwającą odbudowę Warszawy. Ówczesne władze z Komitetem Centralnym PZPR w Warszawie, wydały dekret rozbiórki dziesiątek pałaców i dworków na terenach Ziem Odzyskanych, w tym Opolszczyzny.
Pałac w Kopicach będący już w tym czasie ruiną, miał jako jeden z pierwszych zniknąć z Opolszczyzny. Podobno nawet sporządzono w tym celu specjalną dokumentację, która przetrwała do dnia dzisiejszego. Zachował ją pewien człowiek, z którym miałem okazję dzisiaj porozmawiać. Według jego relacji, pałac przetrwał jedynie dzięki uporze i sprycie pewnego urzędnika, będącego mieszkańcem Kopic. Odpowiedzialny za koordynację i realizację planów rozbiórki urzędnik, sprzeciwił się jej, a gdy to nie pomogło, pozmieniał kolejność obiektów, przesuwając Kopice na sam koniec listy. Pod młotek poszły inne obiekty, a zanim dobrano się do Kopic, zmieniono wydane wcześniej rozporządzenia i zapomniano o pałacu Schaffgotschów. Wspomniany urzędnik był ojcem mojego rozmówcy ...
30 sierpnia. Wczoraj wieczorem, przez ponad 2 godziny rozmawiałem z Güntherem Nellem, prezesem luksemburskiej spółki Globucor.
Ta rozmowa miała wyjaśnić mi aktualną sytuację. Wszyscy, którzy na bieżąco śledzą sprawę wiedzą, że Nell od 4 miesięcy próbuje znaleść nowego inwestora, zainteresowanego współudziałem i zainwestowaniem grubych milionów euro w odbudowę pałacu.
Chodzi tutaj nie tylko o około 2 miliony euro, potrzebne aby odkupić/przejąć pałac od chorzowskiej spółki Zarmen, ale także kolejne kilkadziesiąt milionów na rozpoczęcie i poprowadzenie projektu. Reprezentujący spółkę Globucor Nell, zobowiązał się także do uregulowania wciąż otwartych rachunków kilku firm, uczestniczących w projekcie. Od marca b.r. trwa konflikt pomiędzy Nellem a jego byłym pełnomocnikiem Karpińskim. Chodzi o kwestię odpowiedzialności za zlecenie przeprowadzonych prac, a tym samym regulację rachunków. Nell nie czuje się jedynym odpowiedzialnym, ale pomimo to zobowiązał się dwa miesiące temu do ich regulacji. Ustalony (z dwoma firmami) termin zapłaty mija jutro. Nell nadal nie znalazł współinwestora, a więc nie ma pieniędzy na wywiązanie się z umowy. Jak sam mówi, mógłby po prostu powiedzieć "koniec" i ogłosić upadłość spółki, jednak nie ma takiego zamiaru. Jest bardzo wielkim optymistą, przekonanym że zawsze jest jakaś inna możliwość, aby zrealizować zamierzony cel. Dalej twierdzi, że w momencie gdy zdobędzie pieniądze, ureguluje wszystkie należności, bo jest uczciwym człowiekiem i wykonana praca musi być zapłacona. Większość jego wierzycieli nie chce jednak dłużej czekać i nie wierzy w dawane obietnice. Chcą na dniach przekazać sprawę na drogę sądową. Na wywiązanie się z umowy zawartej z Zarmenem (umowy o przejęciu pałacu) ma jeszcze oficjalnie miesiąc. Rozsądek mówi mi, że nie ma szans aby w pozostałe 4 tygodnie Nell zdobył te pieniądze. Gdyby Zarmen dał mu więcej czasu, przynajmniej pół roku, to może byłaby jakaś szansa. Powtórzę w tym miejscu, że Zarmen tak naprawdę nie ma nic do stracenia.
Pałac stoi tak czy tak i stać będzie. Nie ma innego zainteresowanego z gotówką w ręku, a 8 milionów złotych gotów jest dać tylko Nell. Odrobina dobrej woli ze strony Zarmenu mogłaby zaowocować i rozwiązać ciągnący się za nimi od 10 lat problem Kopic. Co przeszkadza aby dać Nellowi te 6 czy 12 miesięcy czasu, aby w spokoju szukał dalej? Jeśli Zarmen za miesiąc powie "nie", to projekt upadł.
Październik 2017 ...
13 października. Projekt odbudowy pałacu w Kopicach z przeznaczeniem na Polsko-Niemieckie Muzeum Pojednania upadł. Już powstało na ten temat wiele mitów i teorii spiskowych. Wszystkie są totalną bzdurą, przenoszoną jak grypa, z osoby na osobę. Wspomniany projekt to kompletne fiasko i moim zdaniem największa afera w historii pałacu, na której naprawdę nikt nic nie zarobił, a wręcz przeciwnie tylko stracił. Firmy które zaangażowały się w projekt z nadzieją zarobienia dużych pieniędzy, pozostały z nieuregulowanymi rachunkami. Pomysłodawcy projektu, niedoszli inwestorzy stracili kilkadziesiąt tysięcy euro, oraz coś czego nie da się kupić czy wycenić ... dobrą reputację, zaufanie, honor. Wszyscy, dopingujący projektowi - nadzieję i wiarę w uratowanie tego miejsca. Jak było naprawdę? Tutaj prawdziwa historia Globucor i projektu odbudowy pałacu w Kopicach.
16 październik. Na łamach Nowej Trybuny Opolskiej ukazuje się krótki artykuł Krzysztofa Strauchmanna pt. "Koniec marzeń o renowacji pałacu w Kopicach. Luksemburski inwestor okazał się złudzeniem".
17 październik. A co powiedzielibyście na to, gdyby nagle Zarmen wydał oświadczenie prasowe, a w nim zakomunikował, że po wydarzeniach ostatnich lat, a szczególnie ostatnich miesięcy, podejmują się dokończenia tego co przerwali 8 lat temu ... odbudowy pałacu w Kopicach ?
W życiu zdarzają się różne niespodzianki, złe i dobre. Ja nie wykluczam nawet takiej opcji. W sumie jest mi obojętne kto, byle tylko to zrobił. Zarmen mógłby jak najbardziej podołać takiemu wyzwaniu, bo to spółka która ma realne miliony. Ich coroczne obroty umożliwiły by taki projekt bez większych obciążeń dla firmy. Pałac już mają, plany/projekty również, doświadczenie budowlane jak najbardziej. Powołanie fundacji to tylko formalność, strona internetowa projektu jeszcze jest. A pomysły na przeznaczenie pałacu mogą być różne, tam można niemal wszystko. Trzeba jedynie chcieć ... a więc ? ;) Jestem jasnowidzem czy fantastą ? ;) Niedługo się dowiemy.
18 październik. Radio Opole i rozmowa w programie LOŻA RADIOWA z woj.konserwator zabytków - Elżbietą Molak. Tematem była aktualna sytuacja prawna pałacu w Kopicach, oraz podsumowanie zakończonego fiaskiem projektu luksemburskiej spółki Globucor.
Dzisiejsza wypowiedź woj. konserwator zabytków pani Molak to dla mnie KATASTROFAAAAAA !!! Nie wiem jak to inaczej skomentować, aż ręce opadają. BZDURY i jeszcze raz TOTALNE BZDURY!
To co usłyszałem z ust pani konserwator po prostu mnie załamało ... załamało, bo pani konserwator nie ma zielonego pojęcia o aktualnej sytuacji w sprawie pałacu! Non stop mówiono o nowym właścicielu który kupił pałac, nie dotrzymał obietnic o remoncie, znikł i sprzedał pałac ponownie ... kto sprzedał?! Jeśli mówimy o tym roku, o ostatnich 10-ciu miesiącach i spółce Globucor to nie było sprzedaży, bo pałacu wogóle nie kupiono.
I w tym właśnie sęk całej sprawy, że nie doszło do rozpoczęcia odbudowy, bo nie znaleziono nawet pieniędzy na jego odkupienie. To, że spółka Zarmen w styczniu b.r. zmieniła tylko na papierze właściciela pałacu, że w KRS widnieje od stycznia jako właściciel nie Zarmen a "Globucor Pałac Kopice", to była tylko fikcyjna zmiana właściciela. Nadal pałacem zarządza ZARMEN, a ten niby nowy właściciel, pod nazwą GLOBUCOR PAŁAC KOPICE to było jedynie przygotowanie pałacu pod przejęcie go ze strony naszego niedoszłego inwestora, spółki GLOBUCOR z Luksemburga.
Jak ktoś słuchał wypowiedzi pani konserwator, to zrozumiał to chyba tak, że ponownie, akurat na dniach, ktoś znowu kupił pałac ... bo była cały czas mowa o nowym właścicielu. Prawdziwy groch z kapustą.
Poprzedni konserwator, pani Solisz była przynajmniej naprawdę w temacie i wiedziała o co chodzi. Ta audycja mnie załamała, bo dotarło do mnie, że kto jak kto, ale jeśli nawet woj.konserwator zabytków nie ma pojęcia o tak istotnych sprawach, sprawach które były bębnione przez ostatnie 10 miesięcy, że pałac chciano kupić ale nie kupiono bo nie było pieniędzy ... i nadal jest zarządzany przez spółkę Zarmen, to nie ma się co dziwić, że w Kopicach jest jak jest. To był kompletny brak przygotowania do radiowej audycji. Ciekawe, czy pani konserwator kiedykolwiek osobiście była w Kopicach i widziała pałac na własne oczy ? Osobiście powątpiewam.
Dla dociekliwych: proponuję porównać dzisiejszy wywiad obecnej pani konserwator Elżbiety Molak ze styczniowym wywiadem ówczesnej pani konserwator Iwony Solisz. Porównajcie sobie odpowiedzi obu pań na zadawne pytania ... gdzie jak na dłoni widać, która tak naprawdę orientowała się w sytuacji i była przygotowana.
Także redaktor Maciej Stępień porusza na antenie Radia Opole temat pałacowej afery. Nagrania wypowiedzi mieszkańców Kopic, burmistrza Grodkowa oraz konserwator Molak znajdziecie w artykule pt. "Miał być piękny obiekt, a nadal stoi ruina ..."
20 październik. NTO publikuje drugi, tym razem bardzo obszerny artykuł Krzysztofa Strauchmanna na temat niedoszłych planów odbudowy pałacu w Kopicach przez Globucor Luxembourg Polska. Tutaj cały wspomniany artykuł pt. "Magicy finansjery nie odbudują pałacu w Kopicach."
Bez wyolbrzymionej sensacji, na temat, bez przesady, rzeczowo. Krzysztof Strauchmann jako pierwszy i do tej pory jedyny zwrócił uwagę na szczegóły. Jako jedyny podał właściwą i dokładną informację dot. marcowej wycinki drzew wokół pałacu. Bo nie wycięto (jak informowały inne lokalne media) połowy czy części kopickiego parku, a jedynie kilkanaście (w większości chorych) drzew wokół pałacu.
Takie szczegóły są ważne, ponieważ osoby nie będące na bieżąco w temacie, mogły pomyśleć sobie, że Globucor wyrżnął kilkadziesiąt hektarów pałacowego parku! A tak nie było. Bądźmy rzetelni i nie dostawiajmy rogów ani Nellowi, ani Karpińskiemu. To co sknocili powinno być głośno mówione, ale nie zarzucajmy im czegoś czego nie zrobili. Wiem, że dla wielu z Was tak czy tak wycięto o te kilkanaście drzew za dużo, ale uwierzcie mi, że na tych drzewach tak naprawdę raczej nikt nic nie zarobił. Dlaczego je wycięto? Wydaje mi się, że chodziło przynajmniej po części o uporządkowanie terenu i faktycznie ułatwienie dojazdu cięższym sprzętem. Nie wykluczone, że przy okazji pod piły poszło kilka drzew więcej, aby tymi "zdrowymi" pokryć chociaż częściowo koszt wycinki. Gdyby, tak jak wcześniej zapowiadano, przeprowadzono jesienią tego roku inwentaryzację całego parkowego drzewostanu, a później przeprowadzono w parku wycinkę, to można by już mówić o dużych pieniądzach za sprzedaż drewna. Ale do tego na szczęście nie doszło. Jedyne co mogę dodać, to informacja, jaką przekazał mi jeszcze w kwietniu Günther Nell.
Twierdził, że osobiście nie był przekonany do usuwania zbyt wielu drzew w pałacowym parku (powojennych samosiewów) i jej nie chciał. Według wersji Nella, był to pomysł i plan Karpińskiego.
27 października. OSTATNI "PANOWIE" NA KOPICACH I ICH POWOJENNE LOSY - Nie będę pisał ile czasu kosztowało mnie zdobycie, sprawdzenie i ułożenie w całość wszystkich informacji zawartych w tym artykule, bo i tak nikt nie uwierzy. Wiem, że tego w takiej formie nikt przede mną nie zrobił ... i to pewna satysfakcja, będąca zarazem wynagrodzeniem. Opublikowany dzisiaj materiał, będzie jeszcze systematycznie modyfikowany i wzbogacany o kolejne informacje.
28 października. Gdzie podziało się dawne wyposażenie pałacowej kaplicy pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa? Do tej pory wiadomy był jedynie los neogotyckiego ołtarza, który pewnej srogiej zimy lat 50-tych przewieziono na saniach do kościoła pw. św. Marcina w sąsiednich Brzezinach. Tam też wspomniany ołtarz stoi do dnia dzisiejszego. Pozostało pytanie: co stało się z ławkami? Zagadka została rozwiązana. Czytaj tutaj. Poza tym w dniu dzisiejszym DZIENNIK ZACHODNI opublikował artykuł Krzysztofa Strauchmanna na temat afery ze spółką Globucor.
Ale uprzedzam, że jest to ten sam artykuł, który tydzień temu (wydanie piątkowe 20.10.2017) opublikowano po raz pierwszy na łamach NOWEJ TRYBUNY OPOLSKIEJ. W dzisiejszym Dzienniku Zachodnim zmieniono jedynie tytuł artykułu, treść (niestety nieco obkrojona) pozostała bez zmian.
A więc kto czytał tydzień temu NTO, nie znajdzie w dzisiejszym DZ nic nowego.
29 października. HANS KARL GOTTHARD - NIEPOKORNY SYN JOANNY I HANSA ULRICHA. To on miał w przyszłości przejąć potężną fortunę Schaffgotschów. Miał, ale nie przejął i sam był sobie winny. Niestety nie był przykładnym synem jakiego życzyli sobie jego rodzice. Gdyby żył w dzisiejszych czasach, powiedziano by o nim zapewne że był niezłym gagatkiem. On sam skwitowałby to zapewne stwierdzeniem, że jedynie "korzystał z życia"... Dzisiejszy artykuł, uchyla rąbka tajemnicy prywatnych, rodzinnych problemów z niepokornym synem i rebeliantem. Tej historii nie przeczytacie nigdzie indziej, bo dla Schaffgotschów z Kopic był to do tej pory rodzinny temat tabu.
Listopad 2017 ...
1 listopada. Korzystając z okazji, tego wyjątkowego, dzisiejszego dnia i święta pozwolę sobie zwrócić uwagę wszystkich zainteresowanych, a w szczególności grupy "ratującej mauzoleum Joanny i Hansa Ulricha" ... na drugie mauzoleum/kaplicę grobową Schaffgotschów, tę głęboko schowaną w parku. Kaplica grobowa w parku ma niestety mniej szczęścia, bo nie stoi blisko kościoła, jest o wiele młodsza, nie ma w niej sarkofagów, nie kusi turystów bo wielu o niej wogóle nie wie, albo nie potrafi jej odnaleźć. Już dawno całkowicie zapomniana, niszczona do dnia dzisiejszego, przedstawiająca we wnętrzu krypty grobowej obraz nędzy i rozpaczy.
Zdaję sobie sprawę że nie wszystko na raz, że powoli, po kolei ... ale może ktoś z mieszkańców Kopic, z rady parafialnej, może ksiądz proboszcz nad tym pomyśli?
Zdaję sobie sprawę z tego, że parkowa kaplica grobowa stoi na terenie prywatnym, nie na placu kościelnym, że odpowiada za jej stan Zarmen i woj.konserwator zabytków, ale ... trzeba czasem po prostu chcieć, spróbować przeskoczyć biurokrację, pogadać i może się dogadać.
Wstyd, że to miejsce od 70-ciu lat jest śmietnikiem, że nikt nim się nie opiekuje, nie zatroszczy o porządek. Mamy XXI wiek, jesteśmy w środku Europy, jesteśmy cywilizowanym krajem, a tu dalej jakby czas się zatrzymał, dalej powojenna dziczyzna ziem odzyskanych.
Zapewne niejeden powie: to weź i zrób tam też coś sam, zamiast pisać mądrości ... chętnie, gdybym mieszkał na miejscu lub przynajmniej w pobliżu, to możecie być pewni że bym nie prosił, tylko udowodnił, że jak się chce to można! Niestety do Kopic dzieli mnie 1000 km.