Olivia Lucretia Fitz-Patrick (później, po mężu Larisch von Moennich), była bliską krewną księżnej Daisy Hochberg von Pless z Książa.

Urodziła się 25 kwietnia 1894 roku w Saticoy w Kalifornii. Jej rodzicami byli: Phoebe Lucretia Willoughby i Oliver Thomas Edward (“Eddie”) Fitz-Patrick. Eddie był bratem matki Daisy, a więc jej wujem, niespokojnym duchem, ze smykałką do interesów, który w roku 1885 poruszył całą rodzinę swym nagłym wyjazdem do Ameryki.

Szukał szczęścia najpierw w Teksasie - i można powiedzieć, iż mimo wyjątkowo nieudanej inwestycji w hodowlę owiec (okradziono go), jednak szczęście tam znalazł; zakochał się z wzajemnością w pięknej Phoebe. Pobrali się dopiero po siedmiu latach i osiedli w kalifornijskim Saticoy, gdzie przyszło na świat ich pierwsze dziecko, Olivia Lucretia.

Dziewczynka wyróżniała się urodą - zachwycała ładną cerą, dużymi, “hiszpańskimi” oczami i miłym usposobieniem.

Rodzice na uprawie cytrusów szybko dorobili się własnej ziemi. Ogrodzili teren, posadzili brzoskwinie i pomarańcze i około 1910 roku postawili tam duży, rodzinny dom, nazwany “Rancho Olivera Edwarda Fitz-Patricka”. Pozostaje on w rękach rodziny po dziś dzień.

Gdy Olivia Lucretia skończyła 17 lat rodzice uradzili, że czas wysłać ją - najstarszą swą pociechę - do Europy, na tzw. „finishing off”, czyli dokończenie wychowania, danie okazji do nabrania ogłady w otaczającym świecie.

Eddie poprosił o pomoc swoją siostrzenicę, czyli piękną i znaną z angielskich dobrych manier księżną Daisy von Pless. Ta bez chwili wahania i z szeroko otwartymi ramionami przyjęła w swym pałacu w Pszczynie młodą, a nieznaną dotąd kuzynkę. Olivia spędziła z piękną i podziwianą przez siebie Daisy całą jesień.

I tak dalece była niekłopotliwa, a przy tym ładna i urocza - że szczerze polubił ją nawet książę Hans von Hochberg, zwykle dość kapryśny i zdystansowany mąż Daisy.

Podróżowali między Pszczyną a Książem, urządzali przyjęcia, rauty, i spotkania z artystami - wszystko po to, by młodziutka Olivia Fitz-Patrick z sukcesem wprowadzona została w krąg ich najbliższych przyjaciół i znajomych. Z sukcesem - tzn. by kuzyneczka znalazła wśród arystokratów dobrego męża. Księżna Daisy zabawiła się tu w niezwykle uzdolnioną swatkę, gdyż już wkrótce w Olivii zakochał się hrabia Johann Heinrich (“Hansi”) Franz Maria Larisch von Moennich (1872-1962).

​

Był rok 1912. Kawaler dobiegał wprawdzie czterdziestki, ale według Daisy “wyglądał na trzydzieści”, był pełen radości życia i miał miłe usposobienie. Dla Olivii była to tak dobra partia, że bez oporu przeszła dla przyszłego męża na katolicyzm.

Narzeczeni promienieli wzajemnym uczuciem i zachwyceni tym księżna Daisy i jej mąż, książę Hans, wyprawili im już 29 kwietnia tegoż roku huczne wesele. Odbyło się ono w pałacu w Pszczynie i zostało zapamiętane w arystokratycznych kręgach na wiele lat.

Młodzi zamieszkali w Karwinie (Karvina), na Śląsku Cieszyńskim. Rodowa siedziba rodziców pana młodego była niedaleko, w Solcy (Schloss Solza). Wkrótce na świat przyszły dzieci: trzech synów (w tym Johann Heinrich Leopold, przyszły mąż Wilhelminy Schaffgotsch) i dwie córki.

​

Olivia nie okazała się osobą, która zapomina o najbliższych, gdy przestają być oni potrzebni. Do końca życia była wierną towarzyszką księżnej Daisy von Pless, wielokrotnie odwiedzała ją w Pszczynie i Książu, pomagała Daisy w jej ostatnich latach w Książu i później w małej willi w Wałbrzychu. Była obecna - jako jedyna krewna z całej rodziny - gdy ciężko chora, prawdopodobnie na stwardnienie rozsiane, księżna Daisy, skromnie obchodziła swe 70 urodziny. Podczas toastu lampką szampana, księżna szepnęła do Olivii:

- Teraz umrę tak, jak umarła moja matka i ojciec.

Zmarła dzień później, i to właśnie hrabina Olivia Larisch zajęła się pogrzebem i zawiadomieniem rodziny.

​

Małżeństwo Olivii okazało się bardzo udane i przetrwało wiele zawirowań losu, związanych z wojnami i wypędzeniem z rodowego majątku w Solcy. W roku 1945 Olivia z Johannem wyemigrowali z ówczesnej Czechosłowacji do Austrii, początkowo zatrzymując się w Wiedniu, a potem w myśliwskim zameczku w Palfau. Tam w roku 1962 zmarł Hansi, a Olivia w 1971 roku.

Wszystkie posiadłości Larischów na terenie Czechosłowacji zostały skonfiskowane przez państwo w 1945 r. Rodowy Pałac Larischów w Solcy (Schloss Solza) zburzono w roku 1953 i nigdy nie odbudowano.

​

Tekst przygotowała Gabriela Anna Kańtor - strona autorska

Tytułową fotografię archiwalną z Olivią i Johannem Larisch von Moennich pokolorował Jacek Kucharczyk © Koloryzacja starych fotografii

​

▷Jeśli korzystasz z /lub udostępniasz mozolnie zebrane i opublikowane przeze mnie tutaj informacje, uszanuj proszę moją pracę/mój czas i podaj źródło, czyli linka/adres mojej strony. Będę Ci za to bardzo wdzięczny :) 

​

​

​

© kopice.org (ostatnia aktualizacja 2 lutego 2024)